Płaszczyk jaki chciałam mieć! W końcu go uszyłam. Najpierw długo szukałam takiej bukli, choć na brak melanżu nie narzekałam, aż na wakacjach trafiłam na piękną i ciepłą mieszankę alpaki z wełną merino w świetnej cenie. Nic dziwnego, że tak szybko znikała z allegro i kupiłam tylko 1m. Kiedy wreszcie mogłam wziąć się za krojenie wg swojego wykroju płaszczyka zrobionego dla panny młodej, wiedziałam już na pewno, że nie wystarczy mi na rękawy i muszę coś wykombinować. Natychmiast. Przypomniało mi się, że na maleńkim stoisku z materiałami widziałam coś podobnego. Okazało się, że była to dzianina wełniana z jednej strony bardzo podobna do mojej bukli, z drugiej gładka, czarna, trochę cieńsza, dlatego w sam raz na rękawy. Wydałam majątek na końcówkę beli, którą pani akurat miała i mogłam szyć. Potem nosiłam przez kilka dni i zastanawiałam się co ulepszyć, żeby było fajnie. Podcinałam kilka razy poły początkowo prosto zakończone i szersze, bo chciałam nadać ciężkiej ciepłej tkaninie lekkości. Z tego powodu dałam też 2 zaszewki piersiowe. Są też kieszenie (kto by pomyślał ;) z resztek czarnej dzianiny i pasek z melanżowej taśmy poleconej przez panią z pasmanterii. Brzeg kołnierza, żeby był sztywniejszy i lepiej się układał, podwinęłam, a dół musiałam wykończyć bawełnianą taśmą, żeby nie falował i ostatecznie jestem bardzo zadowolona.
Szara eminencja pozbawiła mnie dylematów w co się ubrać o tej porze roku. Taki niepoważny płaszczyk z aspiracjami na eleganta i czuję się w nim doskonale, niezależnie, gdzie akurat idę. Na potwierdzenie wagi moich słów będą zdjęcia z tam i tu :) Druga część zdjęć powstała w Russowie, gdzie pojechaliśmy zobaczyć zrekonstruowany dworek rodziny Marii Dąbrowskiej i Muzeum Ziemi Kaliskiej.
Jest śliczny! Aż mam ochotę uszyć sobie coś podobnego. Piękne zdjęcia, szczególnie to drugie :)
OdpowiedzUsuń:)) Szlafroki są świetne na przejściową porę i ubierania na cebulę, większość swetrów mam takich też. Podoba mi się też nonszalancja tego kroju :) z tymi zdjęciami to było łuhuhu, heh nie przyznam się ile podejść :D ale w końcu udało się opanować materię czyli np brak umiejętności pozowania i sama nawet jestem zadowolona, ale buły na rękawach z niepoprawionego swetra już zostały heh
UsuńPłaszcz świetny i piękne zdjęcia :) aż chce sie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staramy się rozwijać :)
UsuńWygląda rewelacyjnie :) Z chęcią przygarnęłabym coś takiego do swojej szafy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) zachęcam do szycia, to nie są bardzo trudne rzeczy :)
UsuńBARDZO FAJNY!!! Na taki mogłabym się skusić... Myślę, że po odjęciu rękawów byłaby też z tego fajna kamizelka :)
OdpowiedzUsuńTak, pewnie, ale na szczęście dla mnie znalazła się dzianina na rękawy, bo kamizelek raczej nie noszę :) dziękuję!
UsuńCudny, jednak taka narzutka na plecy jest super uniwersalna, a jeszcze jak z pięknego materiału to juz wogóle!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, i na luzaka a jutro np na ślub zabieram, a co :) w sumie może być i narzutka bardziej albo płaszczo-swetro-opończa :D dzieki!
UsuńParę lat temu kupiłam podobny żakiet i zapłaciłam bardzo dużo , też surowe brzegi, szary wełniany :)
UsuńI jak tu nie szyć sobie :)
UsuńNo zdecydowanie nie da się sobie nie szyć ;)
UsuńMam identyczną dzianinę ale cały czas się zastanawiam jak ją wykończyć ... raczej nie lamówką ze skóry a nawet na pewno nie.
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest cudeńko ! super że dopasowany i z kieszeniami :)
zazdroszczę
Oj właśnie, rozumiem dobrze, też długo myślałam, bo tak mi zależało, żeby nie zepsuć w gorączce tego materiału, jak nigdy :) też chciałam skórą, potem srebrną dzianiną, robić lamówkę, a w końcu uznałam, że nie chcę, żeby się za dużo działo i zostawiłam bardziej surowo, kołnierz potraktowałam ściegiem overlockowym i przestębnowałam, brzegi się usztywniły a dół z tasiemką obrzucony razem też się dobrze trzyma i nie strzępi. Ciekawe co pięknego uszyjesz jak się namyślisz? dziękuję :))
UsuńŚwietnie poradziłaś sobie z tą buklą. Wygląda elegancko, a jednocześnie jest miękka, ciepła i wygodna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) o coś takiego mi chodziło, jak w sumie w większości rzeczy, które tu pokazuję :)
Usuńpo pierwszych fotografiach myślałam, że to sweter a nie płaszczy, może dlatego, ze mam bardzo podobny tylko znacznie dłuższy
OdpowiedzUsuńszalowy kołnierz, wiązanie w pasie i podcięte poły daja fajny efekt, podoba mi się
Zastanawiałam się nad podszewką, może jeszcze się zdecyduję, wtedy nie byłoby już wątpliwości, że to płaszczyk bardziej. Ale póki co wybrałam cieńszą opcję, bo tkanina i tak grubawa jest. Tak się składa, że ja mam większość swetrów o podobnym kroju, na jednym się wzorowałam trochę robiąc pierwszy wykrój płaszcza :) no bardzo lubię ten styl i już. dzięki :)
UsuńFantastyczny! Aż sama chciałabym się nim otulić... :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Katya i czekam na coś podobnego u Ciebie :))
UsuńPiękny jest !! Gratuluj i chylę czoła przed twoim talentem :) !
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńŚliczny, taki mi się marzy. I wygląda jak cieplutki wygodny sweter:-)
OdpowiedzUsuńTa tkanina jest trochę sztywniejsza i grubsza niż dzianiny swetrowe, ale starałam się, żeby właśnie wyglądała bardziej na sweterek niż solidny płaszcz, bo takich mam kilka kupnych i raczej sama szyć nie będę, póki co :)) dziękuję!
UsuńO mamuniu! Na Tobie wygląda jeszcze lepiej niż na wieszaku (ok, to komplement-inwalida, nic dziwnego że tak jest). Nie no, cudo. Poważnie.
OdpowiedzUsuńHahahah super :))) na wieszaku to on był jeszcze niepodcięty i brzegi miał tylko obrzucone ściegiem elastycznym. Widać, że falują trochę :) Dzięki wielkie :))
UsuńPrzepiękne zdjęcia w bibliotecznym zakątku Wrocławia a płaszczo -sweter prezentuje się fantastycznie, również na żywo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa, wiedziałam, że rozpoznasz od razu ;) fajnie, że tam w końcu coś się dziać zaczyna po tylu latach czekania. Dziękuję Agnieszko, zależało mi na dobrych zdjęciach tego płaszcza, usiłowałam pozować profesjonalnie :D choć zawsze wolę po drugiej stronie aparatu być :) pozdrowienia!
UsuńO nie!! Czwarty raz piszę ten komentarz:) Płaszczyk superski, wręcz idealny. Ciągle poszukuję swojego materiału , ale to jeszcze nie ten czas:)
OdpowiedzUsuń:D coś jest z tymi komentarzami, ja się nie wyrabiam w ogóle z tymi co chciałam napisać np zaległymi u Ciebie ;)) dziękuję, tak go lubię, że przypomniałam o nim dziś, bo jest ciągle w użyciu, choć rok minął i to mnie najbardziej cieszy w szyciu sobie :) znajdziesz swój materiał :))
Usuń