Wzięłam się już za szycie nowych cieplejszych tunik. Tym razem bez ryzyka kupiłam bardzo dobrą dzianinę bawełnianą w sklepie stacjonarnym, najcieńszą pętelkę w kolorze czarnym i uszyłam luźną tunikę a la frak do ogrzewania nerek. Taki zwyczajny niezwyczajny na co dzień. Jest to oczywiście kontynuacja stylu tunik thinking graphic, jak kultowy srebrny fraczek czy tunika z komina, które dobrze mi służą.
Zastosowałam typowe dla nich rozwiązania: raglan, kieszenie, krótko z przodu długo z tyłu (przesadziłam lekko z podcięciem z przodu i muszę doszyć pliskę po łuku, żeby kieszonki nie wystawały), podwójne stebnówki, rękawki 3/4. Dodałam, a jakże, trójkącik, a jakże, błyszczący i czarny. I tyle. Jest czerń od góry do dołu, mat/błysk, frak codzienny i nowo otwarte Narodowe Forum Muzyki.
Takich bluz nigdy dosyc i bez wzgledu na wiek czy plec - kazdy czuje sie w nich dobrze.
OdpowiedzUsuńA jesli jescze ma sie tak orginalna jak Twoja ......
Bardzo Ci sie udala :).
Zycze dalszych , rownie fajnych projektow
ewa
Rzeczywiście bluza ma wiele twarzy, każdy znajdzie jakieś dla siebie. Ja akurat takich typowo sportowych z drapanej dresówki i ze ściągaczami nie lubię nosić, wolę cieńsze z pętelkowej i w fasonie bardziej kobiecym, niby prostym, ale oryginalnym właśnie :)) Dzięki Ewo!
UsuńFajnie.. Naprawdę fajnie leży. Akuratnie zaokrąglona z przodu, z uroczymi połami z tyłu, z dyskretnym błyskiem. Co post coraz bardziej podobają mi się Twoje włosy, tzn. to, jak Ty wyglądasz (mimo, że podobały mi się w momencie metamorfozy :) no i przed zresztą też :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, jak poprawię wystające kieszonki z przodu to sama też będę zadowolona ;) ech, z tymi włosami, nie chcę już tu wypisywać w kółko o tym, ale ostatnio się pierwszy raz podłamałam, kiedy po farbowaniu na szaro bezpieczną farbą, taką jak na początku u fryzjera, połowa mi się połamała :/ przetrwały dość dobrze tyle zabiegów a farba bez amoniaku im zaszkodziła na końcu. dobrze, że jakoś nad tym zapanowałam i jedwab w płynie mnie ratuje, bo przez jakiś czas występowałabym na blogu z trzema włosami na głowie, choć ładnie szarymi w końcu ;)
UsuńCzerń zawsze jest ok, fajna tunika:-)
OdpowiedzUsuńTak! dzięki :))
UsuńFrak i filharmonia to duet doskonały. Tak doskonały jak akustyka w naszym nowym Forum.
OdpowiedzUsuńUdało mi się wystać bilety na koncerty testowe :).Tunika świetna!
P.s. Powoli przekonuje się do Twoich włosów :P
Nie mogło być innego tła :P jestem tam codziennie i tak :) super, że mogłaś już się przekonać, jak wypada brzmienie, a w ogóle środek ma lepsze kolory heh my niedługo wybieramy się ze szkołą :)
Usuńdzięki, ja się już przyzwyczaiłam do odbicia w lustrze :)
Fajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńCzarnych luźnych worów nigdy za wiele :) Trzeba szyć, bo zima blisko :)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie, jeszcze kilka ocieplaczy wpadnie :)
UsuńTo chyba najciekawszy moim zdaniem Twój projekt na blogu. Ogromnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :) dla mnie to też jeden z fajniejszych, ale tak jak pisałam wyszedł naturalną konsekwencją wcześniejszych tunik, bluz :)
UsuńNo i nowe włosy są :) Sam frak bardzo w stylu TG, a jego kwintesencją jest to pęknięcie z tyłu. Jak ja lubię takie szczegóły!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, nie ma jak fajny detal przy prostej formie :))
UsuńElną uszyte? Jeśli z takimi dzianinami sobie radzi, to szacun dla tej maszyny ;)
OdpowiedzUsuńTak! przy tej dzianinie pętelkowej to jeszcze Helenka by dała radę, szyłam na niej wszystkie rzeczy z podobnej jakościowo drukowanej dzianiny, te dla dzieci i moje bluzki 2 zadrukowane. Nie miałam problemów, szwy proste i elastyczne ładnie się prezentowały. Ale jak podłożyłam jej jerseye wiskozowe i zaprotestowało wszystko na raz, to zamiast zmieniać igły, stopki, regulować wszystko co się da, podklejać dzianinę, to na prawdę wolałam wyciągnąć Elnę. Ona po prostu to zszyła, tak jak na początki mojej przygody z szyciem ubrań, kiedy wykorzystywałam właśnie głównie ten jersey wiskozowy i nie przyszło mi wtedy do głowy, że to trudny materiał :)
UsuńBluzka świetna! Zerknęłam w linki, które podałaś i te poprzednie są tak rewelacyjne, że szczęka mi opadła :) Też chcę takie! ;)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję bardzo :)) to siadaj do maszyny i działaj :))
UsuńSuper bluza i fajnie Ci w tych jasnych włosach!!!
OdpowiedzUsuńDzięki podwójne :) przyznam, że taka radykalna zmiana koloru włosów kosztowała mnie więcej nerwów i starań niż te wszystkie bluzy razem wzięte ;)
UsuńFason nie mój, ale Tobie w nim świetnie. No i te stebnowania - jak zawsze zdobywają moje serce :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię je wykorzystywać, bo pilnują porządku. Nie mam overlocka, daję radę póki co, ze ściegami elastycznymi i jak potem przestebnuję to wszystko całkiem fajnie się kupy trzyma :)
UsuńFrak na tak, zdecydowanie taak.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Uwielbiam przedłużone tyły, a frakowe tym bardziej. Marzy mi się nawet taki prawdziwy, damski frak :)
O, to dopiero będzie frak :)) czekam co wymyślisz i dziękuję :)
UsuńUwielbiam taki krój tunik,sukienek,,,Idealne stebnowania,
OdpowiedzUsuńNo i ten trójkącik..! �� ,IzabelaS,
Tak, jak pisałam, nie używam overlocka, więc bez nich ani rusz :))
Usuń