Zdecydowanie szybciej niż poprzednik powstał ten, równie, a nawet bardziej puszysty sweter.
Jak co roku o tej porze, potrzeba zastrzyku energii poprowadziła mnie w stronę czerwieni. Tym razem spełniłam marzenie o miękkim ciepłym czerwonym swetrze w pięknym nasyconym odcieniu. Paradoksalnie po skończeniu i komfortowym użytkowaniu poprzedniego swetra, zdecydowałam, że jeszcze raz sięgnę po włóczkę Melody Dropsa, na którą tak początkowo narzekałam. Jedyny odcień czerwieni w palecie producenta wydawał się idealny, najpierw jednak nabyłam stacjonarnie w ulubionym sklepie e-dziewiarki moher z jedwabiem w podobnym, choć lekko żywszym odcieniu.
Połączenie obu tych dobrych włóczek przerabiało się przyjemnie, wybrałam do tego druty 8. Duża ilość włosków sprawiła, że sweter jest bardzo puszysty, choć lekki, niecałe 300g. Konstrukcja jest bardzo prosta z szeroka plisa dekoltu, jako jedynym detalem. Nic nie odwraca uwagi od puszystej bomby koloru.
trochę techniki//
4x50g (4x140m) Melody Drops w kolorze Cherry, 71% alpaka, 25% wełna, 4% poliamid
4x25g (4x175m) Mohair Luxe Lang Yarns kolor 0061 77% moher, 23% jedwab
2 nitki przerabiane razem druty 8, dekolt wrabiany na drutach 5 z potrójnej nitki tylko moheru z jedwabiem
Zdjęcia tym razem robiła mi 13-letnia córka :)
Sweter wyszedł Tobie świetny! Ale córę to Ty masz zdolną, ma talent :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy obie! Młoda rośnie na rasowego fotografa :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńSuper sweter, jeszcze lepszy kolor, a najlepsza Twoja córka, bo zdjęcia robi jak zawodowiec!
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję, kolor bardzo się sprawdza, jako doładowanie :) Dzięki też w imieniu córki :) Pozdrawiam!
UsuńWow fajowy sweter! Zazdroszczę, że posiadłaś umiejętność robienia na drutach - dla mnie to niestety czarna magia :D Ślicznie Ci w tym odcieniu czerwieni a córa jak widzę, odziedziczyła zdolności robienia świetnych zdjęć po Tobie :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) I bardzo polecam dzierganie, przy dzieciach jest dużo łatwiejsze logistycznie niż siadanie do maszyny :) wcale nie jest to trudne, ja zaczęłam dziergać mając 14 lat, a teraz jest masa filmików, jak zacząć, wystarczy się nauczyć prawych i lewych oczek i wszystko z tego zrobisz :)
UsuńCudnie ci w czerwieni. Podziwiam za zacięcie do przerabiania oczek. Ja na swetrach niestety poległam zeszłej zimy. Właśnie na próbach robienia wymarzonego piórkowego swetra. Jakoś mi nie idzie ta oczkowa matematyka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dobrze się czuję w takim odcieniu, raz na jakiś czas przynajmniej :) a co się stało? trudna w obróbce byłą ta lekka włóczka? Może na bardziej zwartych włóknach popróbuj, ja teraz lecę ze swetrem z merynosów i choć druty dużo cieńsze to przyjemniej mi się pracuje mimo wszystko, bo włóczka super sprężynuje, a i z pruciem nie ma problemu :)
Usuńpiękny sweter w bardzo twarzowym dla Ciebie kolorze. a córka robi świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie obie :)
UsuńWspaniały sweter, piękny kolor! Sama bym się w nim otuliła.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny sweter : ) Podziwiam ludzi, którzy umieją robić na drutach.. dla mnie to czarna magia : )
OdpowiedzUsuń